Skocz do zawartości

gusia743

Mamusia
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O gusia743

  • Urodziny 04.02.1974

O mnie

  • Imię
    Agnieszka
  • Kraj
    Niemcy

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Jeszcze nie wiem

gusia743's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputacja

  1. Joasiaa dziękuję, za wszystko 🙂 potem napiszę jak poszło i co Pani doktor powiedziała. lena87 zaraz spróbuję wejść. mam nadzieję, że mimo swojego wieku uda mi się czego i Tobie życzę
  2. lena87 nie wiem czy na Brzuszku jest jakieś miejsce, gdzie są kobietki w podobnej sytuacji do nas. Bo myślę, że czasami trzeba pogadać o naszej sytuacji a to forum kochanych październikówek to nie jest najlepsze miejsce. Po co pisać tutaj o smutnych rzeczach. Dziewczyny mają się cieszyć i rozmawiać na temat brzusiów, dzidziusiów i wszystkiego innego.
  3. lena87 ja wierzę, że się uda. Będę też trzymać kciuki za Ciebie. Myślę, że to nie jest zastępowanie, ale chce się wypełnić tę pustkę. A poza tym mamy rozbudzony instynkt macierzyński. A Ty już się starasz? Jak jest u Ciebie? Dziękuję wam dziewczyny za słowa otuchy. buziaki
  4. Joasiaa Moją córką zajmie się Pani doktor Kochanowicz. Wizytę ma na czwartek. Powiem Ci, że to niesamowita kobieta i naprawdę świetny lekarz. Szkoda, że nie poszłam do niej wcześnie, ale kto to mógł wiedzieć, że tak to się skończy. Dziewczyny.... będę od czasu do czasu na waszym forum i mam nadzieję, że mnie nie pogonicie 🙂, bo bardzo wam kibicuję i zależy mi żeby u was było wszystko dobrze Buziaczki i pogłaskajcie ode mnie swoje brzusie.
  5. Będę miała zabieg u doktor Kochanowicz. I wiecie co? Wiem, że mam 40 lat ale będę starać się o następnego dzidziusia. Dam Wam znać co i jak. Trzymam za Was kciuki.
  6. Cześć Wam dziewczyny Dzisiaj byłam u lekarza i serduszko mojego maleństwa przestało bić. W przyszłym tygodniu mam zabieg. To wina poprzedniego lekarza, bo gdybym dostała leki na podtrzymanie to najprawdopodobniej dzidzia by żyła. Teraz martwię, żeby z moim wnuczkiem i córcią było wszystko dobrze. To mnie trzyma w tym momencie Dziewczyny.... trzymam za was kciuki i za wasze dzidziusie. Niech się rozwijają i rosną. Niech Was kopią ile wlezie, żeby tylko zdrowe były. Życzę Wam także, lekkiego porodu. Całuję Was bardzo gorąco.
  7. Cześć dziewczyny 🙂 Właśnie dowiedziałam się, że zostanę babcią 🙂 🙂 🙂 Niezły numer 🙂 🙂 🙂
  8. lena87 napisał(a): Bardzo mi przykro, że to tak się skończyło. Ja po swoim poronieniu po pół roku byłam w drugiej ciąży i teraz córcia ma 21 lat. Trzymaj się cieplutko i trzymam kciuki
  9. lena87 napisał(a): Ja byłam dwa razy na podtrzymaniu. W pierwszej ciąży brałam Turinal i Caprogest w drugiej Duphaston. Jeżeli lekarz zalecił Ci leżeć to bezwzględnie to rób. Jak dzidzia jest zdrowa to powinno być wszystko dobrze. Stres i nerwy tylko szkodzą i mogą pogarszać sytuację. Leżenie i odpoczywanie oraz branie leków to jedyne co możesz zrobić. I ważna sprawa. Jak będziesz siedzieć w necie i zaczytywać się różnymi dołującymi historiami to tylko doła załapiesz i to ogromnego bo będziesz myśleć destrukcyjnie. Więc uważaj na internet. Trzymam za Ciebie kciuki i zdawaj relację co i jak.
  10. aneczkas napisał(a): Nie stresuj się. Jak karmisz piersią to owulacja mogła być dużo później. Zaufaj lekarzowi, bo gdyby uważał, że coś jest nie tak to powiedziałby. Teraz najważniejsze żebyś się nie denerwowała. Wiem, że łatwo mi mówić ale trzeba być dobrej myśli. Trzymam kciuki
  11. aneczkas trzymam kciuki za środowe badanko. Napisz proszę w którym tygodniu jesteś? Ja byłam w 7 tc i 3 dniu i słyszałam serduszko. Jak będziesz po badaniu to napisz co i jak. Moja dzidzia w zeszły czwartek miała 0,85 cm 🙂
  12. aneczkas napisał(a): Gusia - a dlaczego to skierowanie? Jakie są przesłanki? Ja mam 40 lat i dlatego. Jak w 2011 roku byłam w ciąży to robiłam USG genetyczne i test PAPPA. Wtedy było wszystko ok, ale te badania sprawdzają się w 60%. Teraz mieszkam w Niemczech i tutaj to USG i badanie krwi kosztuje 200 euro a i tak pewności mieć nie będę. Tutaj po 35 roku życia normą jest skierowanie na amniocentezę i jest refundowane przez Państwo. Fajnie byłoby wiedzieć praktycznie w 100% czy z dzidzią wszystko ok ale boję się tego, że jest ryzyko poronienia. Roni średnio jedna kobieta na 200. Ryzyko jest małe ale jednak jest. I dlatego mam rozjazd..... ale zaczynam się przekonywać, a jak to wyjdzie to zobaczymy. Najpierw zobaczę jak wyjdzie przezierność karkowa a potem zadecyduję.
  13. Właśnie wstałam. Zasnęłam z synem o 12 i pospaliśmy trochę. Nie mogę się dobudzić. Wiecie... w kwietniu będę miała robione USG genetyczne i pani doktor powiedziała, że dostanę skierowanie na amniocentezę. Boję się jak diabli. Nie wiem czy się zdecydować na to badanie, bo wiem, że jak coś wyjdzie nie tak to ja i tak nie usunę ciąży. Z drugiej strony będę wiedziała jaki jest stan zdrowia maleństwa. Mam taki rozjazd, że masakra. Istnieje ryzyko poronienia. Małe ale jednak jest. Od piątku tylko o tym myślę i śni mi się to po nocach.Normalnie nie wiem czy zrobić to badanie. Obłęd
  14. Cześć dziewczyny 🙂 Witam tez nowe mamusie 🙂 Ja od wczoraj na urlopie, bo w szkołach są ferie. Dobrze, że tak wyszło, bo nie za dobrze się czuję. Schudłam 2 kilo, mimo, że nie mam ani wymiotów ani mdłości. Skonsultowałam się z innym lekarzem, który potwierdził, że do 12 tygodnia nie podtrzymuje się ciąży ale w moim wypadku powinno być inaczej. Ja już poroniłam jeden raz w 12 tygodniu z powodu niedostatecznej ilości hormonów podtrzymujących ciążę. Z córką i synem miałam ten sam problem. Więc mój organizm nie utrzymuje ciąży nie dlatego, że płód jest uszkodzony. A lekarz nawet o tym nie chciał słyszeć. Tak więc 10 marca idę do doktor Kochanowicz ( Joasiaa, tam gdzie Ty chodzisz). Dziewczyny jak się czujecie? Ja już nie dopinam się w spodniach, mimo, że schudłam. Piersi to mam ....hahahahaha "gwizdające" 🙂, bo jak zdejmę stanik to mam wrażenie, że gwizdną o podłogę- takie ciężkie 🙂 trzymajcie się cieplutko
  15. Hej 🙂 Ja już po badaniu. Fasolka ma 8 mm i słyszałam bicie serduszka 🙂 Joasiaa.... wiesz, chyba miałaś rację co do Kasperkiewicza.Muszę zmienić lekarza. Miałam wrażenie, że się spieszy i po badaniu na stojąco z nim rozmawiałam. Bardzo nieprzyjemnie. A poza tym nie założył mi jeszcze karty ciąży. Ty masz już kartę? Dla mnie to paranoja. I wiecie dziewczyny.... ja dwie ciąże miałam zagrożone i byłam na podtrzymaniu a ten.... nie będę się wyrażać...powiedział: do 12 tygodnia to jest być albo nie być. Żadnych leków mi nie da, jak poronię to znaczy, że natura tak chciała. Ależ jestem wściekła. Mówię, że w pracy mam kontakt z chemikaliami i muszę dźwigać, a on, że co ma być to będzie. Ooooooochhhh..... brak mi słów. Na usta cisną mi się tylko niecenzuralne słowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...